jak miałem rekolekcje w gimnazjum to ksiądz mówił nam, ze antykoncepcja to grzech i ze, cytując, mamy "robić to często i gęsto" 14 letnim dzieciakom . Antykoncepcja w małżeństwie, a może lepiej: świadome i odpowiedzialne traktowanie płodności przez męża i żonę to temat, który wciąż jest przedmiotem wielu dyskusji zarówno medycznych, jak i etycznych. Co z tych debat wynika dla ludzi wierzących? Biblia nie wypowiada się wprost o rodzajach środków antykoncepcyjnych. Można w niej jednak znaleźć bardzo ważne fundamenty do dyskusji o planowaniu rodziny. Bóg niewątpliwie zachęca ludzi do płodności, do posiadania dzieci. Dziecko jest Bożym darem, znakiem błogosławieństwa dla rodziców. Unikanie potomstwa z wygody zostaje przez Boga potępione w biblijnej relacji opisującej czyn Onana. Jego grzech polegał na tym, że zbuntował się przeciwko Bogu i wykorzystał Tamar. Oszukał ją, uchylając się od zobowiązania, by dać jej potomka i tym samym zabezpieczyć jej przyszłość. To nie antykoncepcja, lecz egoizm w sferze płodności, zostaje przez Boga odrzucony w 38 rozdziale 1 Księgi Mojżeszowej. Zachęta do płodności, przekreślenie egoizmu w tej sferze, postrzeganie potomstwa jako daru od Boga, to ważne przesłanki dla ludzi wierzących, którzy zastanawiają się nad kształtem swojej rodziny. Dojrzała miłość wobec dzieci łączy się jednak z odpowiedzialnością za ich utrzymanie i wychowanie. Gdzie zaczyna się więc egoizm i wygoda, rezygnacja z daru jakim mogłyby być dzieci, a gdzie mamy do czynienia z wynikającym z troski i miłości odpowiedzialnym planowaniem narodzin? To ważne pytanie, na które osoba poważnie traktująca swoją relację z Bogiem powinna sobie odpowiedzieć w swoim sumieniu. Kolejną istotną przesłanką wynikająca z Biblii jest szacunek wobec życia. – Nie zabijaj – mówi Bóg. Nie można szkodzić życiu i zdrowiu, własnemu i cudzemu. Dobór sposobów sterowania płodnością przez człowieka wierzącego musi więc uwzględniać biblijne przesłanie na temat szacunku wobec życia i zdrowia. Wydaje się więc oczywiste, że chrześcijanin może zaakceptować spośród środków antykoncepcyjnych tylko te, które życiu i zdrowiu matki, ojca i dziecka nie szkodzą. Odrzucenie wszelkich metod antykoncepcyjnych Każde chrześcijańskie małżeństwo powinno uzgadniać kluczowe dla swojej przyszłości decyzje w modlitwie. Jest to akt zaufania i powierzenia Bogu swojego życia. Jednak dla niektórych par, modlitwa jest jedynym środkiem planowania rodziny. Postanawiają przyjąć Bożą wolę w kwestii swojej płodności i w żaden sposób w nią nie ingerować. Taka postawa jest z punktu widzenia Pisma Świętego w pełni uprawniona i jeśli małżonkowie są w tej sprawie zgodni, należy ich szanować za otwartość na nowe życie i wspierać w tym powołaniu. Grzeszna antykoncepcja? Kłopoty pojawiają się wówczas, gdy w to dobre przekonanie wkrada się legalizm. Prowadzi on do poglądu, że każda metoda antykoncepcji jest grzeszna i oddala człowieka od Bożego planu. Tak skrajna postawa może być reakcją na daleką od Bożych standardów rzeczywistość. Faktycznie wielu ludzi sięga po antykoncepcję w złych i grzesznych celach. Bywają powodowani chciwością, lenistwem, egoizmem, niechęcią do podjęcia jakiejkolwiek odpowiedzialności. Nawet chrześcijanie, odkładając pojawienie się potomstwa, kierują się czasem podobnymi pobudkami. Niestety, czekając zbyt długo, muszą liczyć się z potencjalnymi trudnościami z zajściem w ciążę i doprowadzeniem jej do szczęśliwego finału. Nie zmienia to faktu, że wiele małżeństw ma rozsądne, wcale nie grzeszne powody, by sięgać po środki antykoncepcyjne. Czasem przytacza się argument, że skoro dzieci są błogosławieństwem od Boga, należy mieć ich jak najwięcej. Błogosławieństwo to jednak nie to samo co nakaz. I choć będziesz szczęśliwy, gdy zobaczysz „dzieci twoje jak sadzonki oliwne dokoła stołu” (Psalm 128), Pismo Święte daje przykłady ludzi, którzy wypełnili Boże powołanie dla ich życia, nigdy nie mając własnych dzieci. Największym z nich jest Jezus Chrystus. Nie możemy więc uciec się do takiego uproszczenia, że ci, którzy nie mają dzieci, są nieposłuszni Bogu. Postrzeganie współżycia w małżeństwie wyłącznie w kategoriach prokreacji byłoby także smutnym uproszczeniem. Pismo Święte mówi też o jedności, ochronie przed niemoralnością, i co równie ważne - rozkoszy i radości, jaką mogą obdarzać się małżonkowie. Warto przestudiować Pieśń nad Pieśniami, która opowiada o pełnym czułości i spontaniczności akcie małżeńskim, a o dzieciach nie wspomina ani razu. Metody naturalne Naturalne metody planowania rodziny polegają na unikaniu współżycia w dni, w których kobieta jest płodna. Najbardziej znaną jest wysoce zawodna metoda kalendarzykowa. Dziś znacznie częściej stosuje się metodę objawowo-termiczną. Od kilku lat dostępne są specjalne komputery płodności, które zdejmują z małżonków stres interpretacji danych i zmniejszają ryzyko błędu. Dostępnych jest też wiele bezpłatnych portali internetowych, które spełniają podobną funkcję. Dobrze stosowana metoda objawowo-termiczna ma skuteczność podobną do pigułek antykoncepcyjnych ( Metoda ta jest tania, bezpieczna, nie ingeruje w równowagę hormonalną kobiety ani w przebieg współżycia. Ta forma planowania rodziny jest całkowicie dopuszczalna z biblijnego punktu widzenia. Nie będzie jednak odpowiednia dla każdego. Wymaga przeszkolenia i systematyczności, nie jest zalecana przy bardzo długich cyklach lub szczególnie nieregularnym trybie życia, a także w okresie bezpośrednio po porodzie lub tuż przed menopauzą. Wiąże się też z abstynencją. Okresowe powstrzymanie się od współżycia może być dla niektórych małżonków okazją do twórczego odkrywania, w zgodzie z chrześcijańskim sumieniem, nowych form intymności. Inni zastosują metodę mieszaną i w 8-10 dniowym okresie płodnym wybiorą zabezpieczenie barierowe, np. za pomocą prezerwatywy. Metody uniemożliwiające zapłodnienie Metody te, podobnie jak metody naturalne, mają uniemożliwić spotkanie plemnika z jajeczkiem. W tym wypadku decyduje jednak już nie czas, w którym podejmuje się współżycie, a zastosowanie dodatkowych środków. Właśnie dlatego nazywa się je antykoncepcją sensu stricto. Możemy je podzielić na trzy główne grupy: metody barierowe, środki plemnikobójcze i metody chirurgiczne. Najpopularniejszą metodą barierową jest prezerwatywa, dostępne są również lateksowe kapturki i prezerwatywy dla kobiet. Ich skuteczność, przy prawidłowym stosowaniu, wynosi 95-98 procent. Są to metody odwracalne, nieskomplikowane w stosowaniu i bezpieczne dla zdrowia. Wymagają minimum planowania. Jeśli jeden z małżonków jest nosicielem choroby przenoszonej płciowo (np. HIV), stosowanie prezerwatywy będzie konieczne. Wśród wad metod barierowych wymienia się mało romantyczną konieczność przerwania aktu małżeńskiego, by zabezpieczyć się przed ewentualnym poczęciem. Środki plemnikobójcze występują w różnych postaciach i jeśli jest to jedyne zabezpieczenie, skuteczność tej metody wynosi 82 procent. Jako samodzielny środek antykoncepcyjny stosuje się je dość rzadko, natomias większość prezerwatyw pokrytych jest substancjami plemnikobójczymi. Ponieważ zarówno niezapłodniona komórka jajowa jak i męskie nasienie w różnych okolicznościach ulegają naturalnemu wydaleniu i nie ma biblijnych przesłanek, by uznać je za święte same w sobie, nie ma powodu, by chrześcijańskie małżeństwa nie mogły stosować barierowych metod antykoncepcji. Metody chirurgiczne polegają na przecięciu albo podwiązaniu jajowodów lub nasieniowodów. Są bardzo skuteczne (99,9 proc. efektywności w przypadku mężczyzn, 99,5 proc. u kobiet), choć odnotowano rzadkie przypadki, gdy podwiązane jajowody uległy spontanicznemu udrożnieniu. Należy je traktować jako nieodwracalne (przywrócenie płodności udaje się jedynie w 70 procentach przypadków). Metody chirurgiczne mogą być stosowane przez chrześcijan tylko w uzasadnionych wypadkach (np. zagrożenie życia w przypadku zajścia w ciążę). Decyzję o poddaniu się takiemu zabiegowi należy podjąć ostrożnie, w modlitwie i po konsultacji z duszpasterzem. Metody potencjalnie poronne Antykoncepcja hormonalna to obecnie najpopularniejszy lek na świecie. W nowoczesnych preparatach udało się zminimalizować skutki uboczne, a ich stosowanie jest nieskomplikowane – wymaga tylko systematyczności. Pigułki różnią się składem, dostępne są również plastry, zastrzyki lub hormonalne wkładki domaciczne. Zasada działania jest jednak zawsze podobna – syntetyczne hormony wpływają na organizm kobiety w taki sposób, że nie dochodzi do owulacji. Komórka jajowa nie jest uwalniana z jajników, nie może więc dojść do zapłodnienia. Hormony zmieniają też śluz, co obniża szanse przeżycia plemników. Na czym polega kontrowersja związana z działaniem antykoncepcji hormonalnej? Te same hormony, w przypadku, gdy do zapłodnienia jednak dojdzie, uniemożliwią zagnieżdżenie zarodka w jamie macicy, co doprowadza do jego obumarcia. Dzieje się tak znacznie częściej w przypadku środków jednoskładnikowych niż dwuskładnikowych. Nie wiadomo dokładnie, jak często dochodzi do takich wczesnych poronień, a samo zjawisko wciąż jest przedmiotem gorących debat. Możemy jednak powiedzieć z całą pewnością, że nie ma takiej antykoncepcji hormonalnej, która nie byłaby obarczona tym ryzykiem. Czy wobec tego jest to metoda, którą mogą stosować chrześcijanie? Wydaje się, że w sytuacji, która jest dość niejasna, lepiej wybrać to, co nie obciąża sumienia, co nie daje szansy śmierci i grzechowi. Unikając legalistycznego rozróżnienia, polecam więc tę kwestię modlitwie i przemyśleniu. Aborcja i metody wczesnoporonne Świadome i celowe zakończenie życia niewinnego człowieka, także dziecka w łonie matki, jest według Biblii morderstwem. Zarówno stosowanie środków wczesnoporonnych jak i aborcja są więc niedopuszczalne. Zabicie płodu jest zaprzeczeniem idei antykoncepcji, ale są pary, które sięgają, np. po pigułki wczesnoporonne jako doraźne „wyjście awaryjne”. To tragiczna lekkomyślność, na którą chrześcijanie nie mogą dawać sobie przyzwolenia. Z tych samych powodów dla wierzących małżeństw niedopuszczalne jest stosowanie wkładek domacicznych z miedzią, których działanie polega przede wszystkim na uniemożliwianiu zapłodnionej komórce jajowej zagnieżdżenia w macicy. Nie jest to więc metoda antykoncepcyjna, a wczesnoporonna. Otwartość na życie Chrześcijanie mogą, w zgodzie ze swoim sumieniem, stosować naturalne metody planowania rodziny i środki, które nie dopuszczają do zapłodnienia, pamiętając jednocześnie, że każde dziecko jest darem, błogosławieństwem. Decyzja, by otworzyć się na nowe życie, może być dla małżonków krokiem wiary, aktem zaufania Bogu. Odpowiedzialny stosunek do życia ludzkiego, również takiego, które dopiero się poczęło, jest także znakiem dla świata wokół nas. Jakże potrzebnym. A jeśli ten dobry dar przyjdzie trochę nie w porę, w nieidealnych okolicznościach? Pokolenia chrześcijańskich rodzin opowiadają zgodnie świadectwo, że wystarczy miłość i odrobina pomocy z Nieba.
1 z 11 Antykoncepcja w dzisiejszych czasach. W obecnej chwili kobiety mają do wyboru rozmaite metody antykoncepcji. To z kolei sprawia, że wybór jednej z nich jest zdecydowanie trudniejszy. Warto rozważyć ewentualne plusy i minusy stosowania poszczególnych środków antykoncepcyjnych.
Zgodnie ze swoją misją, Redakcja dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowe oznaczenie "Sprawdzona treść" wskazuje, że dany artykuł został zweryfikowany przez lekarza lub bezpośrednio przez niego napisany. Taka dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam na dostarczanie treści najwyższej jakości oraz zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Nasze zaangażowanie w tym zakresie zostało docenione przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, które nadało Redakcji honorowy tytuł Wielkiego Edukatora. Sprawdzona treść data publikacji: 18:28, data aktualizacji: 14:36 Konsultacja merytoryczna: Lek. Beata Wańczyk-Dręczewska ten tekst przeczytasz w 4 minuty Wkładka domaciczna to metoda antykoncepcji, na którą decyduje się wiele par. Jej niebywałą zaletą jest fakt, że nie trzeba o niej pamiętać. Dodatkowo to jedna z najskuteczniejszych metod antykoncepcji. Zakłada się ją raz na kilka lat i przez ten czas chroni przed niechcianą ciążą. Taką wkładkę może założyć jedynie lekarz i wykonuje to podczas menstruacji. Zabieg nie trwa długo i jest praktycznie bezbolesny. fruttipics / iStock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Wkładka domaciczna – rodzaje Wkładka domaciczna – skutki uboczne Wkładka domaciczna – cena Wkładka domaciczna – rodzaje Wkładka domaciczna wykonana jest z plastiku. W swoim składzie zawiera jednak dodatek miedzi lub srebra. Zdarza się, że także i hormonów. Wkładka domaciczna polecana jest kobietom, które już rodziły i w najbliższym czasie nie planują nowego potomstwa. Taka wkładka to idealny pomysł dla kobiet, które nie mogą stosować doustnej antykoncepcji. Zastanawiasz się, jak działa taka wkładka domaciczna? Wszystko zależy od jej rodzaju. W większości przypadków działa ona jednak na wielu płaszczyznach. Powoduje ona zmianę konsystencji śluzu, a dzięki temu spowolniony zostaje ruch plemników. Dodatkowo prowadzi do wywołania niewielkiego stanu zapalnego w macicy. Dzięki temu zarodek nie będzie się w stanie zagnieździć. Niewątpliwą zaletą posiadania spirali są skrócone i mniej obfite miesiączki. Wątpliwości związane z wkładkami domacicznymi możesz rozwiać w czasie wizyty online z ginekologiem. Jest to idealne rozwiązanie, jeżeli chcesz uzyskać odpowiedź na nurtujące cię pytania. Umów wizytę już dziś za pośrednictwem portalu Pierwszym rodzajem wkładek domacicznych są te, które zawierają jony metali. Taka wkładka znacznie upośledza przemiany glikogenu w komórce plemnika, co sprawia, że nie jest on w stanie funkcjonować w odpowiedni sposób. Kolejny rodzaj wkładek to te wydzielające hormony. Obecnie zawierają one jedynie pochodną progesteronu. Dzięki temu dochodzi do zwiększenia gęstości śluzu szyjkowego. W takich warunkach niemożliwa jest podróż plemnika. Istnieją również wkładki domaciczne obojętne. W związku z tym, że nie zawierają jonów metali ani hormonów, ich działanie polega jedynie na uniemożliwieniu zagnieżdżenia zarodka. Są one najmniejsze ze wszystkich rodzajów wkładek i w opinii lekarzy nie są tak skuteczne, jak pozostałe. Ostatni rodzaj to wkładki domaciczne w kształcie „nici”. W samo dno macicy wszczepia się specjalną nitkę, na której zawiesza się zbiorniczki, które zawierają i uwalniają miedź. Wybór odpowiedniej metody zawsze należy do lekarza. Szalenie ważną rzeczą jest również wykluczenie wszelkich przeciwwskazań. Lekarz, do którego się udamy, powinien zebrać bardzo dokładny wywiad lekarski. Zawsze powinie zostać wykonany test ciążowy. Przed założeniem wkładki domacicznej wykonuje się konkretne badania. Badanie ginekologiczne powinno zostać w tym wypadku przeprowadzone bardzo dokładnie. Powinna go uzupełnić cytologia oraz ginekologiczne badanie USG. Ważnym krokiem jest wykonanie badań w kierunku anemii. Zawsze przed założeniem wkładki domacicznej powinna zostać ona wykluczona. Jeśli wszelkie przeciwwskazania zostaną wykluczone, lekarz wybiera najlepszy dzień na założenie wkładki. Wkładka domaciczna – skutki uboczne Skutki uboczne założonej wkładki domacicznej nie są poważne. Zazwyczaj kobiety zauważają u siebie troszkę wydłużone krwawienia. Mogą być ona również bardziej obfite. Czasami obserwuje się również plamienia między miesiączkami. Jednak w większości przypadków problem znika po kilku miesiącach od założenia wkładki domacicznej. Jednak istnieje grupa skutków ubocznych, o których należy jak najszybciej poinformować lekarza. Należą do nich nagłe skurcze w dole brzucha, zasłabnięcia. Konsultacji wymaga również opóźnienie menstruacji i podejrzenie ciąży. Wkładka może czasami prowadzić do powstawania infekcji. Objawiają się one gorączką, bólem i upławami. Możliwe jest również przesunięcie spirali. Wkładka domaciczna może także zupełnie wypaść. Wkładka domaciczna – cena Cena założenia wkładki domacicznej zależy głównie od miejsca, w którym zamierzamy to zrobić. Koszt takich wkładek potrafi być bardzo zróżnicowany. Zazwyczaj zapłacimy za nie od 300 do aż 1800 zł. Do tego należy doliczyć koszt niezbędnych badań, które należy wykonać przed założeniem wkładki. Na Medonet Market już teraz możesz kupić wkładkę wewnątrzmaciczną dostosowaną do Twoich potrzeb. Wkładka domaciczna ma także swoje wady. Jedną z najważniejszych jest fakt, że zupełnie nie chroni przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Dodatkowo konieczne są kontrolne wizyty u ginekologa. Błędne jest przekonanie, że wkładka domaciczna zwalnia z obowiązku wizyt. Kolejny minus wkładki to fakt, że jej zakładanie dla niektórych może okazać się bolesne, a podczas zabiegu może dojść nawet do przebicia ściany macicy. Jednak jest to niezwykle rzadkie. wkładka domaciczna Choroby przenoszone drogą płciową antykoncepcja zapobieganie ciąży plemniki ginekolog spirala progesteron test ciążowy układ moczowo-płciowy Metody antykoncepcji Obalamy sześć największych mitów na temat wkładek wewnątrzmacicznych Niehormonalna metoda antykoncepcji to doskonała alternatywa dla stosowania najpopularniejszych metod zapobiegania ciąży - pigułek doustnych, plastrów i... Jak działa Mirena? O hormonalnej wkładce domacicznej Pigułki antykoncepcyjne czy spirala domaciczna? Ten dylemat eliminuje nowoczesna wkładka domaciczna uwalniająca hormony – Mirena. Jej działanie polega na... Anna Tylec Wkładka domaciczna - zalety i wady zakładania Kształtem przypomina literę T. Jest jedną z najbardziej skutecznych metod antykoncepcji. Ginekolodzy polecają ją kobietom, które już rodziły i nie planują szybko... Zuzanna Opolska Spirala domaciczna - czy daje 100% pewności? Zalety i wady założenia spirali domacicznej Jeżeli kobieta poszukuje metod antykoncepcji, wśród wielu opcji rozważyć może zastosowanie spirali domacicznej. Jaki rodzaj spirali domacicznej należy wybrać i... Inseminacja domaciczna Def.: Technika wspomaganego rozrodu polegająca na podaniu specjalnie przygotowanego nasienia do macicy przez elastyczny cewnik.
Seks po katolicku? - TAK! Antykoncepcja po katolicku? - coś takiego nie istnieje. W naszej wierze możemy mówić jedynie o koncepcji - stwarzaniu. Słowo „antykoncepcja” wpisała się mocno w potoczny język, stąd Metody Naturalnego Planowania Rodziny (NPR) przez wielu nazywane są błędnie naturalną antykoncepcją - niemal tak często
petting w małżeństwie, po cesarce Autor Wiadomość Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58Posty: 38 petting w małżeństwie, po cesarce Witam Wiem że podobnych tematów było sporo, jednak mój trochę się różni. Wiem że petting w okresach płodności jest grzechem, wiem że Kościół nauczy aby w tym czasie korzystać ze wstrzemięźliwości seksualnej. Jednak mam trochę odmienną sytuację. Żona 3 tyg temu urodziła przez cesarkę drugie dziecko. Wiadomo że po cesarskim cięciu nie można mieć dziecka przed 2 lata. Czyli może zajść w ciąże najwcześniej za rok. Z tego co rozmawialiśmy z kobietą z poradni małżeńskiej to dowiedzieliśmy się że można mierzyć temperaturę itp aby stwierdzić czy dni są płodne czy też nie. Wiadomo też że metoda taka jest mało pewna, na koniec rozmowy gdy trochę ją przycisnąłem, to powiedziała że małżeństwa radzą sobie różnie w takich sytuacjach i znajdują swój złoty środek. Złotego środka już wytłumaczyć nie chciała, czyli petting lub stosunek przerywany, bo innych chyba nie ma. Rozumiem że w narzeczeństwie petting jest grzechem, ludzie mają się uczyć wstrzemięźliwości. Jednak nie mogę pojąć dlaczego petting w małżeństwie jest grzechem. Wg mnie jest grzechem w sytuacji takiej jak opisałem na początku, chcemy się kochać nie chcemy mieć dzieci to stosujemy petting - grzech i to jest ok. Jednak co w sytuacji jak dzieci mam, chce mieć, ale teraz nie możemy. Tak samo jest jak np kobieta zachoruje, leczy drogi intymne i nie może współżyć. Dlaczego mąż nie może zaspokoić żonę a żona męża w takiej sytuacji. Pewnie ktoś zaraz napiszę że stosunek musi zakończyć się w pochwie i teoretycznie ma prowadzić do prokreacji. Czyli współżycie w okresie niepłodnym też powinno być grzechem bo do prokreacji nie prowadzi. Trywialnie można stwierdzić że współżycie w okresie ciąży też do prokreacji nie prowadzi. Tak na poważnie to jakie macie metody i co radzicie odnośnie współżycia po ciąży, gdzie żona karami piersią i chciałaby karmić 9-12 miesięcy? Na sali szpitalnej gdzie żona leżała przed porodem, była kobieta która zaszła w ciąże po 7 miesiącach od poprzedniej cesarki, dziecko zagnieździło się na szwie ( czy jakość tak) i musi ciążę przerwać. Chcemy uniknąć takiej sytuacji. Pt lut 21, 2014 10:26 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce Nie wyobrażam sobie pettingu jako jedynej formy seksu małżeńskiego. Nie tędy droga, choć petting, podobnie jak seks oralny może byc świetnym urozmaiceniem. Na temat "katolickiego" seksu w Polsce dużo pisał Ksawery Knotz (np. "Seks jakiego nie znacie. Dla małżonków kochających Boga", "Seks jest boski, czyli Erotyka katolika"), a np. we Włoszech Elisabetta Broli i Roberto Beretta ("Grzech tego nie robić").NPR to coś znacznie, znacznie więcej niż "mierzenie temperatury", a skuteczność wśród par zdecydowanie nie chcących dzieci jest porównywalna do antykoncepcji hormonalnej. NPR obejmuje także okres karmienia. Nauczyć się stosować można zawsze ale ze względu na waszą sytuację odpowiedzialny byłby osobisty kontakt z instruktorem. Polecam Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli NPR. W Stowarzyszenie zaangażowanych jest bardzo wielu lekarzy i przy odrobinie szczęścia znajdziecie instruktora rady, nauka przez internet, a w szczególności na forum jest wysoce ryzykowna, a na ryzyko nie możecie sobie pozwolić. Pt lut 21, 2014 11:11 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce Na marginesie:Osobiście nie ze wszystkim zgadzam się z Knotzem (etyka metodystów różni się nieco od katolickiej) ale cenię go za odczarowanie "katolickiego" seksu. We Włoszech można z ust biskupa usłyszeć „Dziś porządny katolik uprawia miłość, a wzgardzanie boskim darem seksu jest wbrew naszej wierze”, „To nie po katolicku nie czerpać przyjemności z seksu i nie mieć na niego ochoty. W Polsce o radości z seksu i jego urozmaiceniach pisze własnie Knotz. Pt lut 21, 2014 11:25 handy Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58Posty: 38 Re: petting w małżeństwie, po cesarce Co do o. Knotz to żona pisała do poradni którą kieruję 3 tyg temu, odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy. Wiem że seks jest dla małożnków, nie jesteśmy pruderyjni nie mamy z tym problemu. Problem leży w tym aby nie zajść w ciążę w czasie karmienia. Żona uczyła się NPR po pierwszym dziecku kilka miesięcy zanim pojęła o co chodzi. Czyli teraz kilka miesięcy wstrzemięźliwości i trzeba isć na kurs do instruktora. Trochę mnie to przeraża jak bardzo kościół ingeruje we współrzucie małżonków. Najgorsze jest to że widząć jak kościł "postępje" śmiem tweirdzić że za lat 10-20 kościół na wszystko zezwoli i wtedy np. stosunek przerywany nie będzie już grzechem. Tak jak picie czekolady lat x temu. Wracając do meritum czyli trzeba iść na kurs, gdzie przeskolą kiedy się można kochać? Pt lut 21, 2014 11:44 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce NPR to na prawdę prosta sprawa, więc pisanie o kilku miesiącach to duża przesada (chyba, że jest to kurs dla/na nauczycieli), a o koniecznej wstrzemięźliwości w tym czasie to wręcz nieporozumienie. Jeżeli mieliście kontakt z NPR, to sytuację po porodzie i w czasie karmienia szybko z pomocą instruktora opanujecie. Jest nieco inna ale nie trudniejsza. Prawdopodobnie ze względu na cesarkę, na żonę będziecie mieli skłonność do podejścia rygorystycznego (nie powinno ciebie to martwić).handy napisał(a):Co do o. Knotz to żona pisała do poradni którą kieruję 3 tyg temu, odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy. Na twoim miejscy nie liczyłbym na jakieś złote myśli. NPR obejmuje okres po porodzie i karmienia. Pewnie do NPR Knotz was odeśle (o ile odpisze) Instruktorzy Stowarzyszenia uczą metody angielskiej nastawionej na maksymalną prostotę przy zachowaniu że nikt ci nie udzieli innej rady będącej zgodną z etyką twojego jako jedyna forma seksu to wręcz proszenie o późniejsze kłopoty w łóżku, stosunek przerywany to droga do nerwicy (nie pisząc o dyskusyjnej skuteczności).Jakie ty widzisz możliwości? Jakie rozwiązania dopuszczasz? Pt lut 21, 2014 12:19 Awa Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10Posty: 1239 Re: petting w małżeństwie, po cesarce Cytuj: np. stosunek przerywany nie będzie już grzechem. Grzechem to może nie będzie ale głupotą i ryzykiem być nie przestanie! Pt lut 21, 2014 12:50 hubb Dołączył(a): Cz lut 20, 2014 14:06Posty: 7 Re: petting w małżeństwie, po cesarce „To nie po katolicku nie czerpać przyjemności z seksu i nie mieć na niego ochoty" - nie słyszałem takiego stwierdzenia, ale akurat z tym się nie zgodzę. Człowiek może po prostu nie mieć ochoty na seks i czy z tego powodu ma czuć się "gorszym" katolikiem lub grzesznikiem? Dawniej taka osoba byłaby wychwalana, stawiana za wzór do naśladowania bo odrzuca grzeszne pokusy itp. Dziś wręcz na odwrót. Oczywiście nie popadałbym w skrajności takie jak w dawnych czasach gdy seks kojarzono z grzechem, ale obecne gloryfikowanie też mi nie pasuje. Dorabianie ideologi, pisanie poradników "katolickiego seksu" to według mnie próba nadążenia za zmianami w poglądach ludzi. Takie dziś czasy gdzie seks jest promowany wręcz nachalnie przez media, a tu jeszcze księża się pod to podłączają, oczywiście promując bardziej uporządkowaną wersję i dołączają do tego npr, jako wersję antykoncepcji katolickiej (choć stanowczo odrzucają takie określenie). Jak ktoś ma ochotę, to proszę bardzo, petting czy seks nie ważne, ważne że robisz to z osobą którą kochasz i której przysięgałeś wierność. Jeśli brak zbliżeń może powodować odsunięcie się od żony czy męża, potęgować napięcia itp, to chyba lepiej spróbować innej formy seksu lub po prostu sięgnąć po antykoncepcję. Tak myślę, bynajmniej niczego nie sugeruję, każdy wybiera sam Pt lut 21, 2014 13:11 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce Cytuj:Najgorsze jest to że widząć jak kościł "postępje" śmiem tweirdzić że za lat 10-20 kościół na wszystko zezwoli i wtedy np. stosunek przerywany nie będzie już grzechem. Tak jak picie czekolady lat x Pt lut 21, 2014 13:14 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce hubb napisał(a):„To nie po katolicku nie czerpać przyjemności z seksu i nie mieć na niego ochoty" - nie słyszałem takiego stwierdzenia, ale akurat z tym się nie zgodzę. Człowiek może po prostu nie mieć ochoty na seks i czy z tego powodu ma czuć się "gorszym" katolikiem lub grzesznikiem? Dawniej taka osoba byłaby wychwalana, stawiana za wzór do naśladowania bo odrzuca grzeszne pokusy itp. Dziś wręcz na odwrót... Nie chodzi o gloryfikowanie ale o "odczarowanie". Nikt nie mówi, że katolik z mniejszym libido jest cytatu: Przewodnik Katolicki nr 45/2008hubb napisał(a):Jak ktoś ma ochotę, to proszę bardzo, petting czy seks nie ważne, ważne że robisz to z osobą którą kochasz i której przysięgałeś wierność. Jeśli brak zbliżeń może powodować odsunięcie się od żony czy męża, potęgować napięcia itp, to chyba lepiej spróbować innej formy seksu lub po prostu sięgnąć po antykoncepcję. Tak myślę, bynajmniej niczego nie sugeruję, każdy wybiera samKażdy wg własnego sumienia. Jednak wielomiesięczne trzymanie się innej formy jako formy zastępczej jest wg mnie przegięciem. Tu pewnie seksuolodzy mieliby coś do powiedzenia. Pt lut 21, 2014 13:41 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce hubb W KK są przypadki, gdy prezerwatywa jest dopuszczalna. Możesz iść do konfesjonału wyjaśnić o co chodzi i uzyskać odpowiedź, czy w takim przypadku współżycie z prezerwatywą jest grzechem czy nie. Są pary którym spowiednik ze względu na sytuację odpuszcza współżycie w prezerwatywie. To tak w międzyczasie, skoro tak długo czekacie na odpowiedź z poradni. Spowiednicy też są uprawnieni do wydawania decyzji .Możesz również kierować się swoim sumieniem i robić to, co uznasz za stosowne w takiej sytuacji. Pt lut 21, 2014 14:06 handy Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58Posty: 38 Re: petting w małżeństwie, po cesarce sharp7 napisał(a):Cytuj:Najgorsze jest to że widząć jak kościł "postępje" śmiem tweirdzić że za lat 10-20 kościół na wszystko zezwoli i wtedy np. stosunek przerywany nie będzie już grzechem. Tak jak picie czekolady lat x nie. Pius V dopóścił picie czekolady w Piątki i śwęta. Księża i Watykan uważał że napój ten prowadził do rozpusty i był zabrioniony. Dziś jest to śmieszne, kiedyś ludzie się z tego spowiadali i mieli podobne dylematy jak my dziś z naprawdę od kiedy mówi się o NPR, czy 50 lat temu ktoś o tym słyszał. Czy 100 lat temu ktoś o tym myślał? Nie chodzi mi oczywiście o genezę ogólnej metody. Pewnie początki badań sięgają 100 lat temu. Chodzi mi o to jaka była nauka kościała w zakresie NPR 50 lat temu, ba jaka jest dziś nauka kościoła. Do dziś można spotkać księży i to nie starej daty, który twierdzą że NPR to grzech i Kozioł: Napisałem wczęsniej posta ale chyba źle potwierdziłęm czy coś, bo się nie ukazał. Po krótce pisałem, że żona uczyła się NPR kilka miesięcy bo okres jest raz w miesiącu, czyli zaobserwować te wszystkie procesy mogła raz na miesiąc, 3 razy to tak chyba min. aby upewnić się co do dni płodnych i niepłodnych. Co do sposobów antykoncepcji, bo jak by nie było NPR jest takim sposobem, to czym on się różni od stosunku przerywanego czy prezerwatywy? Nie chcemy mieć teraz kolejnego dziecka, ba nie możemy mieć przez rok czasu to stosujemy atnykoncepcję. NPR, prezerwatywa czy stosunek przerywany- skutek ten sam. Co do stosunku przerywanego, śmię twierdzić że np w naszym przypadku jest on mniej stresujący, od tego czy żona dobrze sobie wyliczy, zmierzy itp że dziś akurat jest dzień niepłodny. Pewnie dla małolata jest trudne wyskoczenie w odpowiednim momencie, dla mnie jednak jest to mniej stresujące niż myślenie czy napewno jest dzień niepłodny. Odnośnie pettingu jako jedynej opcji współrzycia to napewno nie. Pisałem o tym w kwestii aktualnej. Dlaczego po porodzie przez 6-7 tygodni nie mogę się zbliżać do żony, a ona do mnie. Dlaczego wzajemne pieszczoty w tym czasie są grzechem? Pieszczoty zakończone orgazmem, bo pieszczoty nie zakończone orgazmem dla faceta nie są niczym przyjemnym. Chodzi mi oczywiście o to że po 3 tyg wstrzemięźliwości doprowadzanie się do wrzenia a potem nic... to nic dobrego. Podobno dla kobiet toż nie jest dobre pobudzania i nie kończenie orgazmem. Bardzo lubię pieścić swoją żonę i nie robię tego tylko dla swojej satysfakcji (orgazm). Jednak pieszczoty w czasie gdy mamy ochotę na seks, nic dobrego nie dają. To taj jak jedzenie czekolady i wypluwania, możesz spróbować ale połknąć już nie. Się rozpisałem Wiem że zawaliliśmy bo mogliśmy się wcześniej przygotować do tych metod NPR i nauczyć się ich dobrze. Coż nie pozostaje nic innego jak poszukanie szkoły... brzmi to strasznie, ktoś ma mnie uczyć kiedy mogę się kochać. Pt lut 21, 2014 14:08 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce Cytuj:A nie. Pius V dopóścił picie czekolady w Piątki i śwęta. Księża i Watykan uważał że napój ten prowadził do rozpusty i był zabrioniony. Dziś jest to śmieszne, kiedyś ludzie się z tego spowiadali i mieli podobne dylematy jak my dziś z antykoncepcją. Pt lut 21, 2014 14:30 handy Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58Posty: 38 Re: petting w małżeństwie, po cesarce do sharp7Tiaa i wyśmiewanie. Porażają mnie twoje posty. Pt lut 21, 2014 15:27 mareta Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17Posty: 2586 Re: petting w małżeństwie, po cesarce sharp7 napisał(a):Cytuj:A nie. Pius V dopóścił picie czekolady w Piątki i śwęta. Księża i Watykan uważał że napój ten prowadził do rozpusty i był zabrioniony. Dziś jest to śmieszne, kiedyś ludzie się z tego spowiadali i mieli podobne dylematy jak my dziś z antykoncepcją. antytkoncepcja to przecież nieomalże czekolada- żeby zakosztować przyjemności ile i kiedy się chce, absolutnie bez okresu postu, czyż nie oto nam chodzi? Pt lut 21, 2014 15:34 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce Cytuj:do sharp7Tiaa i wyśmiewanie. Porażają mnie twoje poraża twoja wiem co trzeba sobie myśleć o Kościele i ludziach nim kierujących, żeby przypadek czekolady, który i tak błędnie przedstawiłeś - jak to zwykle ma miejsce w związku z tematami sympatyków "faktów i mitów", zestawiać z rozumieć, że według ciebie za 50, 100 lat antykoncepcja będzie powszechnie dozwolona, a stosunek przerywany zacznie być ok? Bo świat idzie do przodu? Pt lut 21, 2014 15:47 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
Przy zaburzeniach krzepliwości krwi należy zbadać sobie mutację Leiden. Aktywność antytrombinowa osocza, tzw. czynnik V Leiden. Powinny je wykonać kobiety, które mają obciążony wywiad pod kątem zaburzeń zakrzepowo-zatorowych. Niestety za takie badanie trzeba sobie samemu zapłacić, a koszt wynosi 150 zł. Badanie to wykonuje się petting w małżeństwie, po cesarce Autor Wiadomość Re: petting w małżeństwie, po cesarce handy napisał(a):Do Kozioł: Napisałem wczęsniej posta ale chyba źle potwierdziłęm czy coś, bo się nie ukazał. Po krótce pisałem, że żona uczyła się NPR kilka miesięcy bo okres jest raz w miesiącu, czyli zaobserwować te wszystkie procesy mogła raz na miesiąc, 3 razy to tak chyba min. aby upewnić się co do dni płodnych i niepłodnych. Nie wdając się w szczegóły: nie masz racji. Jeżeli kobieta ma regularne miesiączki, to już w pierwszym cyklu można określić dnie niepłodne (3-cia faza). Po urodzenia dziecka też nie ma miesięcy prób, metodę stosuje się od razu. Jeżeli żona stosowała już NPR, to po prostu poszukajcie dobrego instruktora/nauczyciela. Trochę czasu na te kilka spotkań możesz chyba wyboru macie (kolejność alfabetyczna) :- minipigułkę- NPR- prezerwatywę- wkładkęStosunek przerywany to najgorsza możliwość. Trąbią o tym seksuolodzy od lat. Z całego serca powodów etycznych rozważałbym pierwsze trzy możliwości, a katolikowi polecałbym tylko NPR. Może wymaga najwięcej zachodu ale brak konfliktu sumienie to rzecz bezcenna. Pt lut 21, 2014 16:01 handy Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58Posty: 38 Re: petting w małżeństwie, po cesarce sharp7 napisał(a):Cytuj:Mnie poraża twoja wiem co trzeba sobie myśleć o Kościele i ludziach nim kierujących, żeby przypadek czekolady, który i tak błędnie przedstawiłeś - jak to zwykle ma miejsce w związku z tematami sympatyków "faktów i mitów", zestawiać z rozumieć, że według ciebie za 50, 100 lat antykoncepcja będzie powszechnie dozwolona, a stosunek przerywany zacznie być ok? Bo świat idzie do przodu?Ja jestem katolikiem praktykującym a nie sympatykiem faktów i mitów. Mitem jest to że czekolada była zakazana, uznana za grzech? Przecież to fakt ogólnie znany, potrzebujesz na to jakiś szczególnych dowodów? Oczywiście że uważam że antykoncepcja typu prezerwatywa czy stosunek przerywany zostanie przez Kościół uznana w przyszłości. Jaka była nauka Kościoła na temat NPR 50 lat temu? Masz mieć tyle dzieci ile Bóg da. Dziś jest NPR - to nie to samo, dlaczego dziś katolik może mieć 2 dzieci i uważać że jest otwarty na życie a kiedyś musiał mieć pięcioro. Zresztą nasz papież pisał w encyklice że można stosować NPR jeśli małżeństwo ma WAŻNY powód aby w danej chwili dziecka nie że Kościół nie idzie za światem? Ile było "unieważnień małżeństw" 20-30 lat temu, ile jest dziś? Nagle tyle małżeństw zawartych nieważnie? Nie chcę się rozpisywać na podobne historie bo nie o to chodzi w tym temacie. Jeśli jednak uważasz że Kościół nie zmienia się za światem to otwórz oczy. Pt lut 21, 2014 16:42 handy Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58Posty: 38 Re: petting w małżeństwie, po cesarce Do: KoziołDzięki za radę, muszę porozmawiać z żoną i znaleźć tego instruktora. Skoro mówisz ze od razu można się nauczyć to fajnie. Pigułkę antykoncepcyjną skreślamy z automatu. Zazwyczaj są to pigułki wczesnoporonne Pt lut 21, 2014 17:01 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce handy napisał(a):Pigułkę antykoncepcyjną skreślamy z automatu. Zazwyczaj są to pigułki wczesnoporonneTu się mylisz ale rozumiem skąd obiekcje i rację: najlepiej zacząć od spotkania z instruktorem. I ze względu na szczególna sytuację (cesarka) poszukaj raczej instruktora, nie nauczyciela (instruktorzy uczą nauczycieli). Pt lut 21, 2014 19:43 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce Cytuj:Mitem jest to że czekolada była zakazana, uznana za grzech? Przecież to fakt ogólnie znany, potrzebujesz na to jakiś szczególnych dowodów?Tak samo znany jak mityczny zakaz transfuzji krwi bądź sekcji zwłok?Czekolada przybyła z Ameryki Połudnowej gdzie była wykorzystywana między innymi w obrzędach rytualnych tamtejszych mieszkanców - dlatego początkowo były do niej jakiejś zastrzezenia, które zostały szybko rozwiane - normalna jeszcze dwa powody przez, które niektórzy patrzyli "krzywo" na ten był taki, że kilka państw wpadło w nałóg picia czekolady. Pijano ją na okrągło, hektolitrami, nawet na Mszach Świętych(!). Drugim było to, że wśród arystokracji była traktowana jak afrodyzjak co miało przeszkadzać w przeżywaniu okresów pokuty. Do tego był to coś nowego i trwały długie spory o to czy czekolade zaliczyć do napojów czy jedzenia. Dlatego też m. in Pius V musiał oznajmić, że picie czekolady nie łamie postu, bo zdania na ten temat były podzielone i nic poza trakcie tego całego zamieszania pijano czekolade w wielu zgromadzeniach zakonnych i nigdy jej picie nie było traktowane przez Kościoł jako grzech sam w że uważam że antykoncepcja typu prezerwatywa czy stosunek przerywany zostanie przez Kościół uznana w uważają, że w przyszłości Kościół zalegalizuje związki homoseksualne... .Wtrącanie się w nienaturalny sposób Panu Bogu w jego zamysł było jest i pozostanie grzechem... .Cytuj:Jaka była nauka Kościoła na temat NPR 50 lat temu? Masz mieć tyle dzieci ile Bóg da. Dziś jest NPR - to nie to samo, dlaczego dziś katolik może mieć 2 dzieci i uważać że jest otwarty na życie a kiedyś musiał mieć pięcioro. Taki sam jak i dziś. Humane Vitae ujrzało światło dzienne w 1968 bracie jakieś wybiórcze, stereotypowe informacje...Kościół nadal zachęca do wielkoduszności i chęci posiadania większej ilości potomstwa. Nic się w tym zakresie nie zmieniło. Różnica polega na tym, że kiedyś jeśli z jakiś powodów nie chciałeś mieć już dzieci czekała cię wstrzemieźliwość. Dzisiaj, za sprawą rozwoju nauki, gdy te powody są ważne możesz współżyć w naturalne dni niepołodne. Jeśli nie są ważne - zostaje również tu jest jakaś sprzeczność?Cytuj:Uważasz że Kościół nie idzie za światem? Ile było "unieważnień małżeństw" 20-30 lat temu, ile jest dziś? Nagle tyle małżeństw zawartych nieważnie?Ilość nieważnych małżeństw nie jest wynikiem "pójścia za światem" Kościoła tylko coraz większej głupoty ludzi, którzy w dzisiejszych czasach traktują niepoważnie Sakramenty Kościoła i idą przed ołtarz bez jakiejkolwiek tylko potwierdza, że jeden delikwent z drugim oszukał partnera bądź miał coś nie tak pod sufitem. Czy to Kościoła wina, że ludzie są coraz bardziej...tacy jacy są? So lut 22, 2014 0:23 MeneMeneTekelUpharsin Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33Posty: 624 Re: petting w małżeństwie, po cesarce Kozioł napisał(a):Petting jako jedyna forma seksu to wręcz proszenie o późniejsze kłopoty w łóżkuMożesz rozwinąć tę ciekawą myśl? So lut 22, 2014 12:46 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):Kozioł napisał(a):Petting jako jedyna forma seksu to wręcz proszenie o późniejsze kłopoty w łóżkuMożesz rozwinąć tę ciekawą myśl?Co tu rozwijać. Długotrwałe przyzwyczajanie tylko do jednych bodźców nie jest obojętne. Przyzwyczajasz mózg do takich, a nie innych doznań i po pewnym czasie powrót do bodźców nieco mniej intensywnych, do innych skojarzeń, zachowań może być utrudniony. Wiedzą o tym co nieco żony marynarzy. So lut 22, 2014 14:55 handy Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58Posty: 38 Re: petting w małżeństwie, po cesarce Kozioł napisał(a):Petting jako jedyna forma seksu.... Wiedzą o tym co nieco żony marynarzy to chyba mogą wiedzieć ale o masturbacji.. do pettingu trzeba dwojga:)sharp7 napisał(a):Cytuj:Ilość nieważnych małżeństw nie jest wynikiem "pójścia za światem" Kościoła tylko coraz większej głupoty ludzi, którzy w dzisiejszych czasach traktują niepoważnie Sakramenty Kościoła i idą przed ołtarz bez jakiejkolwiek tylko potwierdza, że jeden delikwent z drugim oszukał partnera bądź miał coś nie tak pod sufitem. Czy to Kościoła wina, że ludzie są coraz bardziej...tacy jacy są?Tak 20, 30 lat temu kiedy ludzie brali ślub w wieku 18-20 lat byli bardziej dojrzali i wiedzieli co robią. Po prostu wiedzieli że biorą ślub na całe życie nie ma innej opcji. Dziś rozwód to coś normalnego. Kościół niestety przyczynił się do wzrostu rozwodów kościelnych. Słyszałem kiedyś "świadectwo" wierzącego małżeństwa, którzy pobrali się po raz drugi. Chcieli uzyskać unieważnienie małżeństwa 20 lat temu, ale wtedy to było niemożliwe. Dziś stało się nagle możliwe i ponownie zawarli związek małżeński w Kościele. Kościół unieważnia coraz więcej małżeństw i nie jest to wina ludzi tylko Kościała. Po co unieważnia, dlaczego za tak dużą kasę? Znajoma unieważniła związek. W pierwszej instancji orzekli że jest ważny, adwokat powiedział że to normalne, trzeba zapłacić za apelację i w drugiej instancji się uda. Udało się i unieważnienia dostała. To porażka Kościoła, ludzie korzystają z czego Kościł pozwoli korzystać. Nie jestem fanatykiem i nie będę mówił że w Kościele sami super księża co najwyżej dobrzy. Zawsze byli i będą biznesmeni a nie księża, dla których kariera jest ważniejsza nisz ich misja. So lut 22, 2014 18:52 Anonim (konto usunięte) Re: petting w małżeństwie, po cesarce handy napisał(a):Kozioł napisał(a):Petting jako jedyna forma seksu.... Wiedzą o tym co nieco żony marynarzy to chyba mogą wiedzieć ale o masturbacji.. do pettingu trzeba dwojga:)Mechanizm jest ten sam. Przyzwyczajenie to pewnych bodźców uwarunkowane o tym dokładnie pisałem. So lut 22, 2014 23:27 MeneMeneTekelUpharsin Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33Posty: 624 Re: petting w małżeństwie, po cesarce Są jakieś naukowe dane nt. żon marynarzy, czy to tylko wiedza ludowa?No bo tak: jeśli taka żona marynarza jest wierząca, to nie będzie się masturbować. W wyniku czego może w ogóle przestać interesować się seksem, oduczyć swój mózg tej potrzeby. Co wtedy? Z drugiej strony, jeżeli kobieta potrzebuje określonych bodźców, to co to za problem żeby mąż w trakcie stosunku stymulował właściwe miejsca?Poza tym, autor wątku nie mówi chyba raczej o wieloletnim przejściu na petting, tylko o perspektywie krótkoterminowej - aż żona dojdzie do siebie po cesarce i przestanie karmić piersią. Chyba przez ten czas neurony nie przekonfigurują się bezpowrotnie?Co do nerwic związanych ze stosunkiem przerywanym, równie dobrze mogą się takie pojawić przy używaniu NPR... może pojawić się natręctwo "a czy na pewno dobrze zmierzyłam temperaturę? o odpowiedniej godzinie? czy ten śluz był na pewno gęsty a nie płynny - ciężko powiedzieć?" resztą, cała ta dyskusja ma nikły sens, skoro Kościół gani nawet jednokrotny akt pettingu. W takiej np. sytuacji: małżeństwo chce sobie urządzić drugi miesiąc miodowy, zostawia pierwszy raz dzieci u dziadków na parę dni i wyjeżdża gdzieś nad morze. Fajnie byłoby wówczas pofiglować w łóżku... a tu pech! Dni płodne. Petting byłby w takiej sytuacji jak znalazł. A w ogóle, nawet jeśli akurat wtedy przypadałyby dni niepłodne, grzechem byłoby z nich "skorzystać" - skoro wyjeżdżają na wakacje to stać ich na kolejne dziecko, nie? Tylko biedni - mający "ważne powody" - mogą z tych dni korzystać... N lut 23, 2014 9:45 eskimeaux Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57Posty: 459 Re: petting w małżeństwie, po cesarce Potwierdzam wersję Kozioła. Przyzwyczajenie do pewnych technik seksualnych powoduje, że inne nie sprawiają później przyjemności (ale można się z biegiem czasu przestawić). Czytałem o tym w starej książce pewnego seksuologa z lat 80, którego nazwiska niestety nie pamiętam (ale na pewno nie Starowicza). Nie była to wprawdzie książka naukowa, ale nie widzę powodów, dla których miałby pisać nieprawdę. _________________Come and see the truth through lies you've been the worlds at hand, now which direction will you take? N lut 23, 2014 12:52 hubb Dołączył(a): Cz lut 20, 2014 14:06Posty: 7 Re: petting w małżeństwie, po cesarce A w ogóle, nawet jeśli akurat wtedy przypadałyby dni niepłodne, grzechem byłoby z nich "skorzystać" - skoro wyjeżdżają na wakacje to stać ich na kolejne dziecko, nie? Tylko biedni - mający "ważne powody" - mogą z tych dni korzystać...- właśnie, przecież trzeba mieć naprawdę ważne powody by odkładać poczęcie, czyli korzystać z dni niepłodnych. Czytając różne materiały na temat stosowania metod naturalnych, odniosłem wrażenie, że powody muszą być konkretne – zdrowie, brak środków materialnych, wiek. Jeżeli się nie chce mieć kolejnych dzieci, bez uzasadnienia, to po prostu trzeba zaniechać współżycia. N lut 23, 2014 15:08 MeneMeneTekelUpharsin Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33Posty: 624 Re: petting w małżeństwie, po cesarce eskimeaux napisał(a):Przyzwyczajenie do pewnych technik seksualnych powoduje, że inne nie sprawiają później przyjemnościPytanie - po jakim czasie wyrabia się to przyzwyczajenie i przy jakiej częstotliwości zbliżeń? Rozumiem że jeśli ktoś uprawia wyłączenie seks oralny, codziennie, przez 5 lat... ale niekoniecznie musi to mieć zastosowanie w sytuacji autora wątku - kilka miesięcy. Sam petting też może być całkiem zróżnicowany. Innymi słowy: można mówić że picie piwa prowadzi do alkoholizmu - ale dwa browary tygodniowo raczej nikomu nie zaszkodzą...hubb napisał(a):Jeżeli się nie chce mieć kolejnych dzieci, bez uzasadnienia, to po prostu trzeba zaniechać tego nie zrozumiem. Bo skoro Bóg życzy sobie żebyś miał dzieci, zaniechanie współżycia powinno być takim samym grzechem jak współżycie w dni bezpłodne, nieprawdaż? To to samo przecież? A nie jest. Pokrętna logika. Bo wynika z tego że przyjemność z seksu to zło konieczne które można ewentualnie mieć po spełnieniu listy warunków... N lut 23, 2014 17:13 handy Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58Posty: 38 Re: petting w małżeństwie, po cesarce MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):Nigdy tego nie zrozumiem. Bo skoro Bóg życzy sobie żebyś miał dzieci, zaniechanie współżycia powinno być takim samym grzechem jak współżycie w dni bezpłodne, nieprawdaż? To to samo przecież? A nie jest. Pokrętna logika. Bo wynika z tego że przyjemność z seksu to zło konieczne które można ewentualnie mieć po spełnieniu listy warunków...Jest w tym jakaś racja. Sam także nie rozumiem dlaczego w małżeństwie ludzie mają mieć ograniczone współżycie. Najpierw się mówi młodym że seks to dla małżeństw, pobierzcię się i będziecie mogli współżyć. No chyba że dni płodne wypadną kobiecie w noc poślubną to muszą trochę jeszcze poczekać Księża, ludzie się dziwią dlaczego ludzie teraz współżyją przed ślubem lub tak późno się pobierają. No niestety ale wiedza o NPR i jej stosowaniu jest dla elity kościoła. Przciętni katolicy chodzący do kościoła raz w tygodniu nie mają o tym pojęcia. Więc jeśli nie chcą mieć dzieci zaraz po ślubie ( bo np są na studiach) to i tak stosująć antykoncepcję żyją w grzechu. Ja z żoną nie miałem tego problemu bo od razu mogliśmy mieć dzieci, a co z tymi którzy nie mogę mieć dzieci i podróż poślubna wypada w dniu płodne... od początku małżeństwa frustracja że byli okłamywani. N lut 23, 2014 19:01 nokia Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15Posty: 473 Re: petting w małżeństwie, po cesarce nie możesz zarzucić KK że cie okłamywał bo tego nie robił niby kiedy? to że sam nie poszukiwałeś i nie zgłębiałeś to możesz mieć tlyko do sibie pretensje. w ustawodawstwie nie znajomość prawa nie jest żadnym usprawiedliwieniem do jego nie przestrzegania tka smao w przypadku przykazań _________________„Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.” N lut 23, 2014 21:32 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników Ich działanie polega na unieruchomieniu plemników, które nie mogą dotrzeć do jajowodu. Globulki dopochwowe są polecane parom, które nie są gotowe na ewentualne pojawienie się potomstwa, a ich stosunki są sporadyczne. Często globulki stosuje się jako uzupełnienie innych metod antykoncepcji. 1.

Dokładnie 7 tygodni temu urodziłam córeczkę przez cesarskie cięcie, niedawno wróciłam do współżycia z mężem, jednak wygląda to u nas tak jak przed ciążą - stosunek przerywany. Zaczęłam o tym czytać i wygląda na to, że nie jest to skuteczny sposób. Chcę mieć jeszcze dzieci, ale boję się, że już teraz zaszłam znowu w ciążę i moja rana tego nie wytrzyma. Jaka jest możliwość, że już wróciła mi płodność? Dodam, że karmię piersią, a okresu jeszcze nie dostałam. Nie można określić szans na powrót płodności w pani przypadku. Ma pani do wyboru: metodę obserwacji śluzu szyjkowego, dopochwowe metody mechaniczne (prezerwatywę dla kobiet, prezerwatywę dla mężczyzn, kapturek sklepieniowy, dopochwowe środki chemiczne), środki hormonalne (tabletki, wkładka, implant), wkładka antykoncepcyjna. Poza środkami hormonalnymi i wkładkami wewnątrzmacicznymi pozostałe można kupić w aptece bez recepty. Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza. Inne porady tego eksperta

Antykoncepcja 40+ i zmiany u ginekologa. Przekroczenie granicy 40. roku życia często wiąże się z faktem, że spada możliwość zajścia w ciążę, ale to nie zwalnia kobiety z konieczności kontroli swojej płodności. Będąc aktywną seksualnie należy nadal się zabezpieczać, ale i zwiększyć częstotliwość badań ginekologicznych

Na post dziennikarki Anki Grzybowskiej zareagowało kilkanaście tysięcy kobiet potraktowanych przez znanego lekarza podobnie - poniżanych, obrażanych, bojących się o zdrowie i życie swoje i swoich nienarodzonych dzieci, skazanych na rodzenie dzieci z poważnymi wadami. Wszystkie z przerażeniem wspominają kontakty z profesorem i jego kontrowersyjne decyzje tłumaczone religijnymi przekonaniami. Co ma cesarskie cięcie do katolicyzmu i grzechu pierworodnego i skąd to zmuszanie do rodzenia siłami natury? - pyta dziennikarka Anka Grzybowska w swoim poście na Facebooku, który wywołał burzę. Pojawiło się pod nim setki komentarzy, a ona sama otrzymała setki maili od kobiet, matek córek, które miały wątpliwą przyjemność rodzić pod okiem profesora Chazana. Do podzielenia się wspomnieniami z własnego porodu dziennikarkę skłoniły 12. urodziny jej syna, Wojtka, który przyszedł na świat w szpitalu im. Świętej Rodziny przy ul. Madalińskiego w Warszawie, w którym prof. Chazan był dyrektorem. Cierpienie w imię grzechu pierworodnego - Co, pani redaktor? Myśli pani, że będzie miała pani jakieś specjalne traktowanie, tak? Poród siłami natury jest najlepszy i dla pani i dla dziecka. Dzieci rodzone przez cesarkę nie mają więzi z matką. Pani zdaje się jest po rozwodzie, a dziecko jest innego ojca, tak? Za swoje grzechy trzeba płacić! - skomentował konieczność wykonania cesarki lekarz. - No to co? Nadal upiera się pani przy cesarce? No, ja tu widzę, że niektórzy koledzy tez sądzą, że to jedyne wyjście. Ja znam inne - zgodnie z naturą i tym, co kobiety robią od setek lat! To jest wbrew przykazaniom! W tym momencie odzywa się moja przyjaciółka:- Witam, panie doktorze! Ta skrobanka, którą pan mi zrobił, była naprawdę genialna! Poznaje mnie pan? Dwa lata temu... Warto było więcej nie usłyszałam o porodzie "siłami natury", a Chazan omijał mnie jak morowe powietrze - napisała Grzybowska. Dramatyczny odzew matek, ojców, sióstr, mężów Nie mogę tego tak zostawić - dodaje dziennikarka i po otrzymaniu setek maili z podobnymi historiami, podejmuje kolejne kroki. Od 20 września dostaję mnóstwo maili. Kobiety, ojcowie, babcie wysyłają mi poruszające historie wraz z dokładną dokumentacją medyczną i nie rzadko makabrycznymi zdjęciami upośledzonych noworodków. Większość to historie sprzed kilku-kilkunastu lat. Już wysłałam dokumentację do znajomych lekarek, aby zapoznały się z nią i wyraziły swoją opinię na ten temat - zapowiada. Historia pani Małgosi to tylko jedna z wielu: dowiedziała się, że jej dziecko ma wadę genetyczną i umrze tuż po urodzeniu dopiero w piątym miesiącu ciąży! Wcześniej Chazan o niczym jej o tym nie poinformował. "Powiedział mi, że gdybym dowiedziała się wcześniej, to zrobiłabym skrobankę, dlatego lepiej, że dowiedziałam się później! Moja córka żyła dwa dni. Nie wiem, czy moje dziecko cierpiało przed śmiercią, ale sobie myślę, że może jednak nie. Chazan mi napisał w karcie, że odmawia aborcji, bo jest na nią za późno. Ale przecież on o tym wiedział!" - Jak zobaczyłam zdjęcie dziecka pani Małgosi, to zrobiło mi się niedobrze. Dziecko praktycznie bez twarzy, z wszystkimi wnętrznościami na wierzchu. Bez skóry. Na jednym ze zdjęć miało założoną różową czapeczkę z misiem - opowiada Anna. istock Foto: Ofeminin Pisał do niej mężczyzna, któego żona chorowała na nowotwór i poród groził jej śmiercią. Dziecko urodziła, zaraz potem zmarła. Napisał też inny, którego żona rodziła bez znieczulenia 18 godzin, bo musiała swoje "odcierpieć" za grzech pierworodny, a także ten, którego żona została zmuszona do rodzenia martwego dziecka. Trudno uwierzyć, że te historie dzieją się w XXI wieku. Wciąż bezkarny Takich historii jest mnóstwo. Wiele kobiet przeżywających traumę z powodu działań lekarza i jego powoływania się na klauzulę sumienia, mimo, że od ich porodów minęło czasem kilkanaście lat, wciąż boi się ujawniać tożsamość. Za większość przewinień profesor nie poniósł 2014 r. prof. Chazan, powołując się na klauzulę sumienia, odmówił wykonania aborcji, choć były do tego wskazania medyczne ze względu na poważne wady płodu. Kobieta urodziła dziecko, które zmarło niedługo po porodzie. Po ujawnieniu tej sprawy przez "Wprost", lekarz został zwolniony z pracy. Co jednak z pozostałymi poszkodowanymi i kolejnymi, pacjentkami profesora??? . 28 79 467 205 392 263 173 481

antykoncepcja po cesarce grzech